piątek, 31 marca 2017

WOLFPAKK - Wolves Reign (2017)

Obok Ayeron czy Avantasia to właśnie projekt Wolfpakk współtworzony przez Marka sweeney'a ( ex Crystal Ball) i Micheala Vossa ( Mad Max) jest tym najciekawszym jeśli chodzi o efektywność i listę gości. Projekt ten działa od 2011r i już udało się wydać 4 albumy. Najnowsze dzieło w postaci „Wolves Reign” to jeden z najciekawszych wydawnictw tego projektu. Każdy kto kocha hard rock, heavy/power metal, ten szybko odnajdzie się w świecie Wolfpakk.

Niby ten projekt nie zmienił drastycznie stylu, nie ma też eksperymentowania, ale to jest mocną stroną najnowszego dzieła. Jest klasycznie, jest przebojowo i zadziornie. Płyta jest urozmaicona i trzeba przyznać, że sporo dzieje się na „Wolves reign”. Otwierający „Failling jest bardzo energiczny i naszpikowany atrakcyjnymi melodiami. Jeszcze mocniej i agresywniej jest w dynamicznym „Run All night”. Micheal Vescera spisuje się tutaj bardzo dobrze. Z kolei Biff Byford daje niezły popis w „Blood Brothers, który nawet stylistycznie przypomina twórczość Saxon. Jest to jeden z mocniejszych punktów na płycie. Pod względem aranżacji wyróżnia się na pewno mroczny i marszowy „Wolves Reign”, czy rockowy i melodyjny „No Remorse. Płyta jest mieszanką heavy/power metalu i hard rocka tak więc nie mogło zabraknąć kompozycji iście hard rockowej. „Inside the animal mind” to taki rasowy hard rockowy hit, który nawiązuje do klasyków Krokus, Ac/Dc czy Dokken. Steve Grimmett z Grim Reaper pojawia się stonowany i klasycznym „Scream of the Hawk”, który oddaje klimat lat 80. Więcej power metalu mamy w zadziornym Commandments, w którym gościnnie występuje Pasi Rantanen. Najdłuższym utworem na płycie jest nieco progresywny „Mother Earth”, w którym kluczową rolę odgrywa Ronnie Atkins. Całość wieńczy przebojowy Im onto You, który idealnie podsumowuje najnowsze dzieło.

Nie wykryto słabych kawałków, a całość jest bardzo spójna. Znane nazwiska to jedna strona medalu, ale i bez tego materiał jest wystarczająco ciekawy. Ostre riffy, klasyczne melodie, chwytliwe refreny i już można być kupionym nowym Wolfpakk. Polecam oczywiście „Wolves reign”.


Ocena: 8/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz