sobota, 17 lutego 2018

AMBERIAN DAWN - Darkness of eternity (2017)

Okładka najnowszego dzieła fińskiej formacji Amberian Dawn mówi uciekaj i nie sięgaj po ten album. Bije z niej kicz i popowy charakter, co nieco odstrasza. Jednak zespół znam i poprzednie wydawnictwa utkwiły głęboko w pamięci i często się po nie. Znają się na symfonicznym power metalu z domieszką neoklasycznego power metalu, co już dostarcza sporo frajdy słuchaczowi. Muzyki w stylu starego Dark Moor, Nightwish czy Iron Mask są jak najbardziej pożądane. Nowy krążek zatytułowany "Darkness of Eternity" jest typowy dla tej formacji, czyli nie brakuje szybkich galopad, przebojów, chwytliwych melodii i neoklasycznych patentów.  Motorem napędowym zespołu jest bez dwóch zdań wokalistka Capri, która ma nieco operowy wokal, troszkę taki podniosły, co dodaje smaku całości. Z kolei Tuomas i Emil dbają o ciekawe partie gitarowe i mocne doznania. To jak brzmi całość zdradza energiczny "I'm the one", który ukazuje w jak dobrej formie jest zespół. Nie brakuje nutki komercyjności, co potwierdza "Sky is falling" czy spokojny "maybe". Uwagę zwracają bez wątpienia bardziej power metalowe kompozycje typu"Golden Coins", melodyjny "Abyss" czy przebojowy "Ghostwoman". Jak ktoś lubi takie klimaty, ten szybko polubi najnowsze dzieło finów. Nie jest to może album, który podbije notowania roku 2017, ale ma w sobie coś co czyni go klimatycznym i wartym uwagi.

Ocena: 7/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz